Zdrowe jelita dzięki roślinom – przyszłościowa produkcja drobiu
Sektor drobiu w dzisiejszych czasach stoi w obliczu wielu wyzwań. Poza wysokimi kosztami paszy i niskimi cenami mięsa w różnych regionach świata, stale toczą się również dyskusje na temat produkcji zwierząt wolnej od antybiotyków...
Autor: Elisabeth Rohrer, Technical Communications Manager, Delacon
Sektor drobiu w dzisiejszych czasach stoi w obliczu wielu wyzwań. Poza wysokimi kosztami paszy i niskimi cenami mięsa w różnych regionach świata, stale toczą się również dyskusje na temat produkcji zwierząt wolnej od antybiotyków (AB-free), dobrostanu zwierząt i wpływie intensywnej produkcji drobiu na środowisko. Wraz z rosnącą presją na ograniczanie antybiotyków dodawanych do pasz, pod lupę wzięto również kokcydiostatyki, przy których w długim okresie tak samo nie można wykluczyć problemu oporności. Co więcej, mówi się nawet o potencjalnych zakazach ich stosowania, podobnie jak to miało miejsce przy antybiotykach w 2006 r.
Nie ma wątpliwości, że ogromne znaczenie ma zdrowie ptaków, stała i wysoka wydajność hodowlana oraz wyniki tuczu. Cele te osiąga się głównie poprzez zapewnienie odpowiedniego wykorzystania paszy, a to jest możliwe z kolei tylko wtedy, gdy proces trawienia i absorpcji jest optymalny. Krótko mówiąc - kluczem są zdrowe jelita.
Jelito jako ważna bariera
“Zdrowie zaczyna się od jelit” – to stwierdzenie odnosi się nie tylko do człowieka, ale także do zwierząt, które do optymalnego rozwoju potrzebują zdrowych jelit. Innymi słowy, uszkodzone jelito sprzyja patogenom, które w normalnych zdrowych warunkach nie są w stanie się tak łatwo zasiedlić.
Przewody pokarmowe drobiu i ssaków znacznie się od siebie różnią, głównie rozmiarem – jelita ptaków są stosunkowo mniejsze. Na drodze ewolucji przewód pokarmowy ptaków uległ skróceniu, ponieważ lekkie jelita są niezbędne do swobodnego latania. Krótki przewód o małej objętości w stosunku do masy ciała wpływa na czas retencji i wymaga wysoko przyswajalnej paszy, ale także optymalnej kondycji jelit. To tylko potwierdza, jak ważne jest utrzymanie silnego i wytrzymałego nabłonka jelitowego oraz zdrowej, zrównoważonej mikrobioty.
Ekosystem jelit spełnia szereg niezbędnych zadań, ale jest też wrażliwy na wszelkie zakłócenia. Jakie są zatem czynniki wpływające na zaburzenia równowagi i zdrowia jelit?
Kokcydioza – główny nieprzyjaciel w kurnikach
Kokcydioza to poważna choroba wywoływana przez jednokomórkowe pierwotniaki pasożytnicze przenoszona między zwierzętami przez odchody. Te jednokomórkowe organizmy w znacznym stopniu uszkadzają narządy wewnętrzne ptaków, utrudniając absorpcję składników odżywczych, a tym samym wzrost. Infekcje rozprzestrzeniają się gwałtownie, co prowadzi do wysokich strat ekonomicznych w nowoczesnej hodowli zwierząt. Globalne straty wynoszą ponad 5 miliardów dolarów rocznie, a składają się na to: straty w produkcji, koszty zapobiegania choroby i jej leczenia. Dodatkowo w tych skutkach ekonomicznych mają również udział infekcje subkliniczne, którym towarzyszą spadki wydajności (tj. zmniejszenie pobierania paszy i słabe wykorzystanie paszy).
Przyczyną kokcydiozy są gatunki pierwotniaków pasożytniczych z rodziny Eimeria. Objawy choroby różnią się w zależności od stanu odporności gospodarza i liczby pochłoniętych oocyst. Prowadzi ona do łagodnych lub poważnych uszkodzeń nabłonka jelitowego gospodarza. Jednak rzadko kiedy infekcja spowodowana jest pojedynczym gatunkiem Eimeria spp., znacznie częściej obserwuje się, że kokcydioza jest wynikiem kilku gatunków rozwijających się w różnych częściach jelita. Ta różnorodność patogenów sprawia, że zwalczanie zakażenia staje się jeszcze trudniejsze.
Przetrwalniki (oocysty) kokcydiów są niezwykle odporne na niekorzystne warunki środowiskowe, są w stanie przetrwać nawet na czyszczonych i dezynfekowanych powierzchniach. Wydalone przez kurczaki oocysty (początkowo nie wysporulowane) wykorzystują ciepłe i wilgotne środowisko w ściółce, gdzie przy dostępie tlenu przebiega sporulacja (powstaje forma inwazyjna). Właściwe zakażenie następuje, gdy gospodarz zje inwazyjną oocystę, a mikrośrodowisko w przewodzie pokarmowym zastymuluje uwalnianie z niej sporozoitów, które atakują i uszkadzają komórki błony śluzowej jelita. W tym samym czasie sporozoity rozpoczynają nowy cykl rozwojowy. W konsekwencji zwierzę będące gospodarzem wykazuje typowe oznaki spadku wydajności tj. zmniejszony przyrost masy ciała przez mniejsze pobieranie paszy, słaba absorpcja składników odżywczych, biegunka, ale także sama walka z chorobą i następujący po niej proces regeneracji.
Nie tylko pierwotne zakażenia kokcydiami są szkodliwe. Wcześniejsze uszkodzenia jelita sprzyjają bakteriom z rodzaju Clostridium (C. perfringens), które żywią się niestrawioną paszą i nadmiernie wydzielanym przez jelita śluzem, który jest ich mechanizmem obronnym. Takie wtórne zakażenia dodatkowo nasilają stany zapalne, niszcząc tym samym komórki nabłonka ściany jelita. Prowadzi to często do martwiczego zapalenia jelit, dlatego też należy zapobiegać takiej sytuacji najlepiej, jak się da. Nie jest to jednak proste zadanie, ponieważ oocysty Eimeria są bardzo trwałe i są nawet w stanie przetrwać czyszczenie i dezynfekcję kurników. Nie mniej jednak wprowadzenie dobrych środków higieny będzie pierwszym krokiem w walce z patogenami. Natomiast jeśli chodzi o organizm gospodarza, stworzenie i utrzymanie stabilnego i zdrowego środowiska jelitowego będzie kluczowe, by stało się odporne na ataki pierwotniaków i innych patogenów.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Stosowanie kokcydiostatyków i leków przeciw kokcydiozie do zapobiegania i kontroli tej choroby to konwencjonalne metody profilaktyki, które aktualnie stają się kontrowersyjne przez to, że nie możemy wykluczyć ewentualnego powstania szczepów lekoopornych. Co więcej, antybiotyki jonoforowe są również uznane za leki przeciwbakteryjne, lecz innej klasy niż antybiotyki stosowane u ludzi. Wraz z rosnącą presją konsumentów dotyczącą problematyki oporności, profilaktyka bazująca tylko na tych środkach jest krytycznie postrzegana. Obecnie istnieją nawet wskazania do potencjalnego zakazania ich użytku.
Widać wyraźną potrzebę na wprowadzenie alternatywnych rozwiązań ochrony stad drobiu przed patogenami takimi jak Emeria. Kluczowym aspektem będzie tutaj zdrowie jelit, zgodnie z przysłowiem „zdrowe jelita - zdrowe zwierzę”. Jest to warunek dla zachowania optymalnej wydajności i rentowności, szczególnie w utrudnionych warunkach, takich jak produkcja „AB-free” lub zakażenia kokcydiami i Clostridium. Do tego potrzebna będzie silna ochrona, która pozwoli wzmocnić i ustabilizować odporność jelit – najlepiej w naturalny sposób.
Obecnie przedmiotem zainteresowania są tzw. produkty naturalne, takie jak ekstrakty roślinne, metabolity drożdży czy prebiotyki. Wykazują one szereg różnych działań np. immunostymulacja, działanie przeciwzapalne i przeciwutleniające. Na rynku możemy znaleźć wiele naturalnych suplementów przydatnych w walce z niebezpiecznymi patogenami.
Nie da się zastąpić natury
Czy istnieje naturalna alternatywa dla antybiotyków poprawiająca odporność na zakażenia jelitowe, która łączy bezpośrednią ochronę przed patogenami i pośrednio wspiera zdrowie jelit? Zapobieganie problemom jest najlepszą strategią dla uzyskania optymalnej wydajności i rentowności produkcji. W przeciwnym wypadku może być już za późno i jedynym rozwiązaniem będzie leczenie powstałych chorób np. kokcydiozy lub martwiczego zapalenia jelit (spowodowanego gwałtowną proliferacją C. perfringens).
Rozwiązanie jest proste i pochodzi - po raz kolejny - od samej matki natury: fitogeniki (bioaktywne substancje pochodzenia roślinnego) są bezpieczną i skuteczną metodą na zmniejszenie uszkodzeń jelit przez kokcydia. Działanie ich jest zarówno bezpośrednie, jak i pośrednie – zapewniając kontrolę nad pierwotnymi i wtórnymi zakażeniami. Delacon to pionier i lider na rynku fitogeników. Posiada ogromne know-how w zakresie selekcji, opracowywania i łączenia związków pochodzenia roślinnego w skuteczne formuły, które są dostosowane do wyzwań, jakie stawia produkcja zwierzęca (np. poprawa odporności ptaków na zakażenia jelitowe).
Na pierwszy plan wysuwają się dopracowane i w pełni fitogeniczne formuły, które składają się z cennych bioaktywnych składników (np. flawonoidy, saponiny, olejki eteryczne). Co najważniejsze, połączone składniki wykazują działanie synergistyczne, które jest o wiele korzystniejsze, niż to co mogą zaoferować produkty z tylko jednym składnikiem. Starannie wyselekcjonowane fitogeniki mają potencjał, by wspierać zdrowie jelit u drobiu w niekorzystnych warunkach. Znajdują one szczególne zastosowanie przy zagrożeniach zakażeniem kokcydiami i/lub Clostridium, przy jednoczesnej wielopłaszczyznowej ochronie ptaków już od pierwszych dni życia:
Pierwsza płaszczyzna ochrony obejmuje przerwanie cyklu rozwojowego Eimeria, co może skutkować w znacznym ograniczeniu liczby wydalanych oocyst, a to z kolei przeciwdziała gromadzeniu się patogenów w ściółce. Co więcej, hamowanie „quorum sensing” (zakłócanie szlaków komunikacji bakterii) jest drugą płaszczyzną działania ochronnego przez zmniejszenie wirulencji bakterii (np. tłumienie produkcji toksyny alfa przez C. perfringens). Bezpośrednio zapobiega to kolonizacji patogenów i uszkadzaniu przez nie ściany jelita, a tym samym stabilizuje mikrobiotę jelit. Trzecia płaszczyzna obejmuje zwiększanie aktywności przeciwutleniających enzymów, a przez swoje korzystne właściwości substancje fitogeniczne dodatkowo hamują prozapalne cząsteczki. Ponadto skuteczność przeciwutleniające zwiększona jest poprzez bezpośrednie wychwytywanie reaktywnych form tlenu (RFT). Jakie otrzymujemy efekty? Zmniejszone uszkodzenia spowodowane przez patogeny, zwiększona integralność jelit, co prowadzi do poprawy absorpcji składników odżywczych i zwiększenia wydajności w trudnych warunkach.
Zalety fitogeników przejawiają się w poprawionej odporności przed pierwotnymi zakażeniami kokcydiami i wtórnymi zakażeniami bakteryjnymi, a w konsekwencji zredukowaniu zmian chorobowych, ograniczeniu wydalania oocyst i zwiększonej wydajności.

Ryc. 1: Wpływ Biostrong® Protect na przyrost masy ciała (BWG), pobieranie paszy (FI) oraz wskaźnik wykorzystania paszy (FCR)
Na Ryc. 1 ukazano pozytywny wpływ substancji fitogenicznych na wydajność. Z powodu zwiększonej odporności dzięki fitogenicznym substancjom aktywnym, u zakażonych już ptaków wykazano poprawę parametrów takich jak: przyrost masy ciała (+8.3%), pobieranie paszy (+2.3%) oraz wskaźnik wykorzystania paszy (-6.0%) w porównaniu z grupą kontrolną (zakażone ptaki, ale bez interwencji). Wpływ na wyniki wzrostu widoczny do 42 dn. Średnia z 3 prób, w każdej 536 brojlerów, Średni czas trwania: 35 dni, NE/kokcydioza
Substancje fitogeniczne nie są uważane za w pełni mogące zastąpić konwencjonalne programy zapobiegania kokcydiozie, ale z pewnością mogą pomóc ptakom lepiej bronić się przed zakażeniami. Bardzo dobre wyniki osiągnięto poprzez połączenie ich ze szczepieniami przeciwko kokcydiozie, jako że substancje fitogeniczne nie eliminują całkowicie wydalania oocyst. Ważne jest również to, że nie dezaktywują one szczepionek. Z tego powodu substancje fitogeniczne mogą być bez ryzyka stosowane u zwierząt szczepionych przeciwko kokcydiozie.
Dobrze opracowane mieszaniny fitogenicznych związków są skuteczne nie tylko w połączeniu ze szczepionkami, ale także mogą przyczyniać się do poprawy zdrowia jelit. Mogą być one łączone z nie-fitogenicznymi dodatkami, dając dodatkowe wsparcie dla maksymalnej ochrony przewodu pokarmowego.
Podsumowanie
Pilna potrzeba zwalczania chorób jelit u ptaków (kokcydioza) w świecie rosnącej presji na ograniczanie antybiotyków w paszach sprawia, że aktualnie w centrum zainteresowania naukowców, dietetyków, producentów, rolników i konsumentów są alternatywne rozwiązania. Jedną z tych alternatyw są wyselekcjonowane rośliny i ich ekstrakty, których aktywne związki mają szereg korzystnych działań.
Starannie opracowane substancje fitogeniczne są właściwą strategią, by skutecznie radzić sobie z wyzwaniami, jakie stawia współczesna produkcja drobiu. Poza tym, że mają udowodnione działanie wspierające trawienie, wykorzystanie składników odżywczych i zdrowie jelit, jest to rozwiązanie w pełni naturalne i bezpieczne.
Takie naturalne rozwiązania coraz bardziej zyskują na znaczeniu, szczególnie kiedy rośnie zapotrzebowanie na produkcję zwierzęcą „AGP-free” i produkty bez zanieczyszczeń chemicznych.
Referencje dostępne na życzenie